27.06.2011 14:29
Piękny weekend i przybyło parę kilometrów!
W weekend przybyło 50 kolejnych km. Zbliża się pierwsza wymiana oleju.
Przekroczyłem pierwszy raz w życiu 90 km/h (na motocyklu rzecz jasna). Strasznie wiało, bujało raz na lewą raz na prawą. W dogę powrotną zupełnie inaczej, spokojniej. Po prostu wiatr się raz wzmagał raz słabł :) z kierunku "od czoła". Dla doświadczonych motocyklistów takie warunki to pewnie żaden problem, ale jak pisałem wcześniej, zupełnie się do nich nie zaliczam. I tutaj moja uwaga - żałuję, że na kursach Prawa Jazdy nie uczą poruszania się przy "dużych" prędkościach. Te 20h jazdy to też trochę mało...Czuć braki w edukacji. Specjalnie wybrałem się na elegancką trasę z samego rana, gdy jest najmniejszy ruch. Żeby tak na spokojnie spróbować sił. Zipp się nie rozpadł i ja też jestem cały ;)
Po powrocie zatankowałem paliwo, spalanie wyszło 3,2 l/100km. Wiem, że pierwsze takie wyliczenia są obciążone największym błędem, ale byłem cholernie ciekaw.
Podczas tego "wypadu" zrobiłem fotki - są w galerii.
A przed wyjazdem dokręciłem jedną śrubę - mocującą błotnik koła tylnego. To był jedna z tych rzeczy, która mi hałasowała. Została jeszcze jedna.
Komentarze : 6
@faz
Niestety ta szkoła nie wykazała sie niczym innym jak olewactwem. Możesz za to teraz napisać w opiniach o tej szkole jak przebiegała Twoja nauka i uprzedzić innych chętnych.
@Przepisz_kod_z_obrazka
Heh jedna śrubka mnie nie przestraszyła ;) Japonia kosztuje dwa razy więcej jak ten Zipp więc i jakość musi być wyższa.
Ja w szkole gdzie się uczę odbywam jeszcze zajęcia pozalekcyjne :] razem z instruktorami i znajomymi z kursu oraz tych po kursie jezdzimy sobie po okolicy odwiedzamy fajne miejscowki itd . Tylko jeden problem w tym jest , ciezko mi GS dogonic gosci na litrach ale i tak zabawa jest swietna i mozna sie duzo nauczyc ;)
ano widzisz mister x, mądry polak po szkodzie, nie przypuszczałem po prostu, że spotka mnie taki zlew. do szkoły jazdy szedłem z przeświadczeniem, że nieważne gdzie to tak samo dobrze mnie przygotują. egzamin zdałem, teraz uczę się techniki od doświadczonych kumpli.
@m-mike nie żebym się czepiał, ale zaczyna wychodzić "chińskość" Zippa - niedokręcone śruby w japonii? Nie do pomyślenia
@faz
To znaczy, że wybrałeś słabą szkołę nauki jazdy. Zgadza się - poziom nauki jazdy na jednośladach w naszym kraju jest totalnie beznadziejny, ale nawet na tych tańszych kursach można się nauczyć kilku ważnych rzeczy. Trzeba tylko najpierw zrobić wywiad w okolicy, w którym OSK instruktorem jest czynny motocyklista, a w której nie. Ja płaciłem za kurs mało bo 840 zł, ponieważ zależało mi tylko na egzaminie - wiem jak jest u nas ze szkoleniem i zaoszczędzoną kasę wolę wydać na kursy doszkalające na których dużo więcej się dowiesz. Mimo tego trafiłem na instruktora-motocyklistę, więc jeździłem zarówno po placyku, po trasie egzaminacyjnej, ogólnie po mieście poza trasą egzaminu i na normalnych drogach poza miejskich. Także, wystarczy odrobina zainteresowania przed zapisaniem się na kurs i można wynieść coś więcej niż tylko przygotowanie do egzaminu :).
Pozdro.
Ja z 20h jazd 3 spedzilem na miescie, reszta krecac osemki na placu
Tak sie dba o przygotowanie przyszlego motocyklisty do uczestnictwa w ruchu drogowym
Na pytanie dlaczego tylko dwie jazdy na miasto, w ruchu uslyszalem - trase na egzamin dalem ci wydrukowana na mapce, a te dwa razy wystarcza zebys zapamietal co gdzie robic.
Tak jest, aby przepchnąć egzamin i wyjezdzic jak najmniej benzyny - nauka jazdy w polsce
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (11)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)