26.09.2011 17:30
Nowe i włochate!
Chodzi oczywiście o nowe opony :D
W końcu udało się zmienić "firmowe" opony na nowe - Metzeler Lasertec. Usługa nie była szczególnie tania (120zł), ale za to prawie pod domem.
Tak się szczęśliwie złożyło, że pogoda w końcu pokazała swoje milsze oblicze i wyszło słonko!
W weekend pojeździłem poza miastem i miałem już okazję sprawdzić jak się hamuje na tych laczkach. Złapały mnie parę razy światła zmuszając do ostrzejszego hamowania. Różnica jest znaczna, przede wszystkim nie piszczą oraz droga hamowania zdaje się być krótsza... Wiem, że to subiektywne bo bez pomiarów. Ale sprawiają jak najbardziej pozytywne wrażenie.
Czeka mnie jeszcze jazda testowa na mokrym. Muszę gdzieś pojeździć i poćwiczyć hamowanie w trudniejszych warunkach.
Ach, byłbym zapomniał. Pierwszy raz jeździłem poza miastem, na trochę takich wiejskich drogach, praktycznie pustych, później trafiła się równie pusta (bo przebudowywana) ekspresówka. Rety, ale faaajnie! Spokojna jazda bez stresów o innych użytkowników dróg, dziury i inne niespodzianki. Tempo? 70-80 km/h. Naprawdę przyjemnie :]
Komentarze : 3
Ja myślę o zimówkach, bo chcę śmigać i poza sezonem. W Interkarsie znalazłem Bridgestone 130/60 R13 za 180 zł sztuka.
Nowe opony są śliskie! Fabrycznie nakładają na nie jakiś środek zapobiegający starzeniu się gumy podczas przechowywania w magazynie.
Mnie wulkanizator ostrzegł żebym pierwsze 200 km jeździł bardzo ostrożnie. I rzeczywiście - przy probie mocnego hamowania piszczały, a po tygodniu jazdy już nie piszczą.
Popieramy nowe i włochate opony! I like it!
Kategorie
- Na wesoło (656)
- O moim motocyklu (11)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)